Nudzę się jak cholera więc generalnie postanowiłam, że napiszę coś twórczego :] Choć muszę się ogarnąć, bo mam wenę i mogę napisać o kilka słów za dużo co może wywołać negatywne skutki. Jak już zapewne wszyscy zauważyli wróciłyśmy z Zakopanego - miasta grzechu i rozpusty. Było - AMAZING - jak to mówi mój luby :] Spędziłyśmy tam ponad tydzień. Był to bardzo owocny czas, ponieważ poznałyśmy wielu wspaniałych ludzi (facetów), pogodziłyśmy się ze starymi przyjaciółmi, wybrałyśmy imiona dla naszych synów (lol) itp. Zwiedziłyśmy przy okazji Kraków a raczej Galerię Krakowską. Gdybym miała opisać każdy dzień z osobna to napisałabym pracę dłuższą niż moja maturalna z francuskiego :] aa i nie mogę zapomnieć o tym, że zdecydowanym hitem naszego wyjazdu było Show me the meaning of being lonely <3 Mamy milion zdjęć, ale nie mogę ich publikować bez zgody naszego rzecznika prasowego, którego serdecznie pozdrawiam i nie mogę doczekać się Harrachova! i na koniec dla kilku osób (one wiedzą, że to do nich) : NIE SPAŁAM Z NIM :] a Asia NIE JEST DZIEWCZYNĄ KOLEGI Z FIN! :]
ANGIE
niedziela, 30 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
PRZEPRASZAMY
OdpowiedzUsuń